Rozdział 569
Julian musiał wybiec z pokoju, bo w następnej chwili wpadł na korytarz. Staliśmy twarzą w twarz, nasze oczy się spotkały, obie pary się rozszerzyły.
Czy Bridget mówiła prawdę? Czy Julian naprawdę się we mnie podkochiwał?
Julian nie zaprzeczał. Ale w tej chwili nie mówił wiele.