Rozdział 1157 Wielkie przyjęcie zaręczynowe
Po drugiej stronie telefonu Francis kipiał ze złości na odpowiedź Loraine. Zanim zdążył ją zrugać, Loraine się rozłączyła.
Przybrała chytry, zadowolony z siebie uśmiech, wyobrażając sobie wściekły wyraz twarzy Francisa. Następnie zablokowała jego numer.
Podniesiona na duchu tym odważnym krokiem Loraine poczuła, że jej humor się poprawia.