Rozdział 1264 Niezachwiane wsparcie
Po opuszczeniu willi Loraine nie udała się prosto do domu. Zamiast tego siedziała w samochodzie, próbując się uspokoić.
Pochyliła się nad kierownicą, jej górna część ciała zwinęła się w kłębek jak u kota w trybie obronnym, ręce lekko się trzęsły, jakby nie miała nad nimi kontroli.
Wszystko tej nocy przywołało bolesne wspomnienia z przeszłości. Ból, jaki zadała jej Keely, i szok spowodowany jej upadkiem ciążyły jej na umyśle. Loraine czuła się zestresowana i nie potrafiła jasno wyrazić, co przydarzyło się innym, gdy została skonfrontowana.