Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 101 On przyszedł
  2. Rozdział 102 Prawdziwa tożsamość pana T.
  3. Rozdział 103 Jestem tu dzięki Loraine
  4. Rozdział 104 Przeszłość Loraine
  5. Rozdział 105 Zrobił już wystarczająco dużo
  6. Rozdział 106 Wróć tam, gdzie twoje miejsce
  7. Rozdział 107 Udawaj, że jesteś chory
  8. Rozdział 108 Konflikt w Galerii Sztuki
  9. Rozdział 109 Wpływ pana T.
  10. Rozdział 110 Kolejny skandal
  11. Rozdział 111 Rozwiąż problem raz na zawsze
  12. Rozdział 112 To nie twoja sprawa
  13. Rozdział 113 Projekt renowacji
  14. Rozdział 114 Przyjęcie urodzinowe
  15. Rozdział 115 Tajemniczy dar
  16. Rozdział 116 Upadek
  17. Rozdział 117 Podjęcie Komisji
  18. Rozdział 118 Nie ma więcej tolerancji
  19. Rozdział 119 Kolacja biznesowa
  20. Rozdział 120 Nieoczekiwany atak
  21. Rozdział 121 Zniszczę cię
  22. Rozdział 122 Transmisja na żywo
  23. Rozdział 123 Bóg wojny
  24. Rozdział 124 Ostatni raz
  25. Rozdział 125 Ukrywanie
  26. Rozdział 126 Dziewczyna kochana przez rodzinę Torres
  27. Rozdział 127 To już czas
  28. Rozdział 128 Dwie uczty
  29. Rozdział 129 Jej tożsamość
  30. Rozdział 130 Tęskniąca synowa miliardera
  31. Rozdział 131 Rzeczy się zmieniły
  32. Rozdział 132 Dlaczego mnie poślubiłeś?
  33. Rozdział 133 Obietnica Marca
  34. Rozdział 134 Wygnanie Keely'ego
  35. Rozdział 135 Śpiewanie
  36. Rozdział 136 Nowe chamstwo
  37. Rozdział 137 Awarie hamulców
  38. Rozdział 138 Wypadek samochodowy
  39. Rozdział 139 Pobyt w szpitalu
  40. Rozdział 140 Zaufanie
  41. Rozdział 141 Osoba za tym stojąca
  42. Rozdział 142 Opatrywanie rany
  43. Rozdział 143 Uczucie bycia pozostawionym samemu sobie
  44. Rozdział 144 Zmień postawę
  45. Rozdział 145 Spóźnione przeprosiny
  46. Rozdział 146 Przejęcie firmy
  47. Rozdział 147 Kara jako przestroga dla innych
  48. Rozdział 148 Oboje zostali złapani
  49. Rozdział 149 Tło rodziny Cruz
  50. Rozdział 150 Inna grupa ludzi

Rozdział 4 Umowa rozwodowa

"Dziadunio..."

Loraine zakopała się w ramionach Aldo. Dławiąc się szlochem, było tak, jakby w końcu opłakiwała wszystkie niesprawiedliwości, których doświadczyła w ciągu ostatnich trzech lat.

Aldo delikatnie poklepał wnuczkę po plecach. „Lorrie, twoi rodzice umarli młodo. Rowan jest zajęty w wojsku, a Wesley pracuje za granicą. Jesteś moim jedynym spadkobiercą. Proszę, nie rób niczego głupiego”.

Loraine poczuła, jak ciepło zalewa jej złamane serce.

„Dziadku, wujku Rowanie, nigdy więcej nie zrobię niczego tak głupiego”.

Rowan skinął głową, z ulgą. „Jestem przekonany, że wiesz, co robisz. Wrócę do wojska, aby kontynuować moją misję”.

Gdy tak rozmawiali, ktoś podbiegł i woła Loraine.

„Lorrie! Tak bardzo za tobą tęskniłam!”

Oczy Loraine rozszerzyły się ze zdziwienia. „Jennie! Co tu robisz?”

Jennie Fowler, najlepsza przyjaciółka Loraine, objęła ją, podniosła swoją śliczną buzię i obdarzyła ją szerokim uśmiechem.

„Przyszedłem, jak tylko usłyszałem, że wróciłeś.”

Aldo i Rowan opuścili sypialnię, aby im nie przeszkadzać.

Oczy Loraine napełniły się łzami.

Aby poślubić Marco, zrezygnowała ze swojej tożsamości jako Torres i zerwała wszelkie powiązania. Na koniec została sama. Nie było warto.

„Jennie, bardzo za tobą tęskniłem.”

Jennie poczuła współczucie dla Loraine. Otarła łzy z twarzy Loraine i poczuła przypływ złości na Marco.

„Czy ten skurwiel złamał ci serce? Poczekaj. Dam mu nauczkę!”

„Poczekaj chwilę. Już podjęłam decyzję. Chcę rozwodu”.

„Świetnie!” Jennie promieniała. „Powinieneś był rozwieść się z tym skurwielem wieki temu! Jesteś Torresem; możesz mieć każdego mężczyznę, jakiego chcesz. Właściwie, wstrzymaj się z tą myślą. Zaraz wezwę dla ciebie grupę facetów!”

Jennie chciała znaleźć Loraine nowego chłopaka, ale Loraine ją powstrzymała.

„Nie, dziękuję. Moja kariera jest teraz ważniejsza”.

Myśląc o tym, co wycierpiała przez ostatnie trzy lata, Loraine nadal odczuwała niepokój.

„Czy przejmiesz Universe Group? Cayson jest teraz CEO. Poproś go, żeby załatwił ci stanowisko wiceprezesa!” Jennie zasugerowała podekscytowana.

Loraine uśmiechnęła się i pokręciła głową.

„Dlaczego nie?” Jennie nie zrozumiała.

„Cayson prowadzi firmę bezbłędnie. Nie chcę czerpać zysków z jego wysiłków”.

Jennie się nie zgodziła. „Lorrie, za dużo o tym myślisz. Wszystkie posiadłości rodziny Torres są twoje. Poza tym Cayson był ci posłuszny od dzieciństwa. Nie będzie miał nic przeciwko temu, żebyś dołączyła jako wiceprezydent”.

Loraine miała inny pomysł. „Ale chcę się sprawdzić. Zamierzam ubiegać się o pracę w firmie. Zacznę jako projektantka budowlana. Potem się wyszkolę i poczuję atmosferę w firmie”.

Loraine była pewna, że jej plan się powiedzie.

Jennie była teraz pewna, że odważna i pewna siebie Loraine, którą znała, powróciła.

„Lorrie, jestem pewien, że odniesiesz sukces w świecie biznesu dzięki swojemu talentowi. Wtedy możesz zniszczyć firmę Marco i sprawić, że uklęknie przed tobą!”

Słysząc jego imię, Loraine zamarła. Trauma, którą jej zadał, była zbyt wielka, by ją uleczyć w tak krótkim czasie.

„Nie, nie ma takiej potrzeby” – powiedziała obojętnie. „Nie chcę mieć z nim nic wspólnego do końca życia”.

Loraine otworzyła szufladę i wyjęła dokument.

W Bryant Group

Marina wtargnęła do biura CEO i zapytała Marca: „Dlaczego zawiesiłeś moją kartę?”

Marco patrzył w dół na jakiś dokument. Nie podnosząc głowy, odpowiedział: „Abyś zastanowił się nad sobą”.

„I nad czym mam się zastanawiać? Tylko dlatego, że Loraine chce rozwodu? To nie moja sprawa! To Loraine skrzywdziła Keely z zazdrości. Zasugerowałem jej, żeby oddała nerkę, bo martwiłem się o Keely! Na szczęście Keely czuje się dobrze. Loraine nie mogła sobie pozwolić na prawdziwy uraz!” Marina się wściekła.

„Dość!” Marco podniósł głowę i spojrzał ostro na Marinę. „Loraine jest moją żoną i twoją bratową. Nie twoja rola, by jej czegoś dawać.”

„Ona nawet nie zasługuje na to, żeby być twoją żoną ani moją bratową!” Marina, nieprzekonana, skrzywiła się. „Powiedziała, że chce rozwodu? Cóż, myślę, że udawała. Taka kobieta będzie się czepiać naszej rodziny i będzie próbowała zdobyć więcej pieniędzy!”

Marco zmarszczył brwi. Słowa Mariny stawały się coraz ostrzejsze.

Nagle do biura wszedł jego asystent i wręczył mu dokument.

„Panie Bryant, to od pańskiej żony. Poprosiła, żeby pan to osobiście podpisał”.

„Widzi pan? Miałam rację!” Marina przewróciła oczami z pogardą. „Nie zniknęła nawet na długo, a już pokazała swoje prawdziwe oblicze. Nie jest w stanie się utrzymać, więc teraz podlizuje się panu. To, co powiedziała o rozwodzie, to wszystko fałsz!”

Marco nie odpowiedział. Otworzył paczkę, którą trzymał w ręku.

Wypadła karta bankowa. A Loraine już podpisała umowę rozwodową.

تم النسخ بنجاح!