Rozdział 475 Do zobaczenia na konferencji
Gdy rozmowa wideo dobiegła końca, Doris wpatrywała się w ekran komputera, a jej rysy twarzy były ujęte w gorzki grymas. Nagle szarpnęła szufladę i wyciągnęła zdjęcie.
Na fotografii widniała promienna kobieta, którą była nie kto inny, tylko Loraine. Jednak Doris, której poprzedni wyraz twarzy zastąpił stwardniała maska urazy, sięgnęła po długopis i zaczęła gwałtownie kreślić na twarzy Loraine.
Dopiero gdy twarz Loraine stała się ledwie widoczna, oszpecona i pokryta dziąsłami, Doris pozwoliła, aby na jej ustach pojawił się groteskowy uśmiech zadowolenia.