Rozdział 547 Umieszczenie Keely w szpitalu psychiatrycznym
Przy wejściu do rezydencji Powella ubrani na czarno pracownicy ochrony usiłowali powstrzymać wyprowadzaną Keely, podczas gdy przerażona Jane podążała za nią.
Właśnie wtedy oblicze Keely było upiornie białe i pokonane, jej oczy wpatrywały się w nicość. Pasma włosów tańczyły wokół jej twarzy, a odrobina krwi zabarwiła jej nadmuchane usta. Była uosobieniem nieładu.
Obserwując Jane, Carl wyrobił sobie wykształcone przypuszczenie, że martwiła się o Keely. W końcu Jane była jedną z niewielu osób w rodzinie, które pozostały Keely.