Rozdział 555 Spowiedź
Nieświadoma Colette nie potrafiła pojąć zamętu, który kłębił się w głowie Mariny. Jej decyzja o wyciągnięciu ręki nie wynikała z głębokiej przyjaźni.
Wkrótce Colette ujawniła swoje prawdziwe intencje. Niepewnie, drążyła: „Marina, przyznaję, że popełniłam błędy. Czy rozważyłabyś połączenie mnie z twoim bratem, abym mogła przeprosić i naprawić stosunki?”
Po kilku niefortunnych incydentach Grupa Moreau była bliska rozpadu w Vagow. Colette rozpaczliwie potrzebowała znaleźć rozwiązanie, szukając potencjalnej liny ratunkowej poprzez Marinę.