Rozdział 626 Nieuczciwy sprzedawca
Rzeźnik próbował, lecz nie udało mu się uwolnić z mocnego uścisku, który trzymał jego nadgarstek niczym nieustępliwa stal.
„Pomocy! Wszyscy, chodźcie i zobaczcie! Ci bogacze próbują mnie oszukać, a nawet uciekają się do przemocy!” Rozpaczliwe błaganie rzeźnika odbiło się echem w tłumie.
Zaczęli zbierać się ciekawscy obserwatorzy, którzy rozglądali się po okolicy.