Rozdział 710 Kontratak
Fakt, że Loraine wyglądała na tak niewzruszoną, był dla Reynoldsa przerażający. Kiedy w końcu odzyskał trochę opanowania, jego twarz stała się purpurowa ze złości na oskarżenie Loraine, że był niegrzeczny i bezwstydny. Wskazał na nią, wrząc. „Mówię prawdę! Musisz przedstawić wyjaśnienie akcjonariuszom! W przeciwnym razie, jak spodziewasz się, że poniosą stratę?”
Poza nielicznymi akcjonariuszami, którzy wcześniej ulegli wpływom Reynoldsa, pozostali zareagowali raczej obojętnie, w większości zachowując neutralne stanowisko.
Ostatecznie, chociaż stwierdzenie Reynoldsa brzmiało prawdziwie, Loraine wydawała się bardzo spokojna i niewzruszona oskarżeniami.