Rozdział 714 Zapytania Caysona
Po wyprowadzeniu Reynoldsa w pomieszczeniu pełnym akcjonariuszy zapadła niezręczna cisza; wszyscy bali się powiedzieć cokolwiek więcej.
W przeciwieństwie do poprzedniej sytuacji z udziałem Durana, gdzie fortuna wydawała się być po stronie Loraine, tym razem było oczywiste, że szczęście nie odgrywało żadnej roli. Ten, który był na tyle odważny, by przeciwstawić się Loraine, został właśnie wyprowadzony w kajdankach.
Niezależnie od tego, czy byli udziałowcami w kieszeni Reynoldsa, czy tymi, którzy kryli ukryte motywy, nikt nie odważył się teraz przerwać ciszy. Powietrze w sali konferencyjnej było gęste, niemal duszące.