Rozdział 929 Prawda
Vincent wszedł do pokoju, a tłum, niczym morze rozstępujące się, zrobił mu miejsce, a szepty przerodziły się w ryczącą falę.
Wszyscy znali typowe nastawienie Vincenta. Na planie jego oczy były zawsze wpatrzone w scenariusz, ignorując wszystko inne. Ale dziś było inaczej; bronił kogoś po raz pierwszy!
Oczy przesunęły się w stronę Loraine, wypełnione mieszanką szoku i spekulacji. Nie miało znaczenia, czy Loraine miała w tym udział, czy nie; zwrócenie uwagi Vincenta było wielką sprawą, zwłaszcza dla kogoś ledwo znanego w branży!