Rozdział 205
Dania zaczęły szybko pojawiać się na stole.
Stoddard wyczuł zapach i poczuł, jak burczy mu w brzuchu z niecierpliwości. Złapał kawałek pieczonego kurczaka, jego delikatne mięso było idealnie soczyste. „Pyszne! Od wieków nie jadłem tak autentycznego pieczonego kurczaka. Dzisiaj zdecydowanie jest dobry dzień”.
Sammy, słysząc pochwały, wziął też kawałek do spróbowania: „To jest naprawdę dobre! Liz, powinnaś spróbować”.