Rozdział 189 Nie miał prawa tego zrobić
Bez względu na to, jak zły był Edgar, Jean zachował spokój. „Panie Royden, chociaż może pan zająć moje godziny pracy jako partner biznesowy Eyer Group, nie ma pan prawa kwestionować mojego życia prywatnego”. Edgar wpatrywał się w jej pewny siebie wyraz twarzy i zacisnął pięść.
„ Ja…” Jednak zanim zdążył przemówić, Jean wyszedł z windy i pobiegł do sali konferencyjnej. Miles stał przy drzwiach, trzymając stos dokumentów. Zauważył surowe miny Edgara i Jean i nie odważył się odezwać.
„ Dajcie jej wszystkie dokumenty i nie pozwólcie jej odejść, dopóki ich nie zapamięta” – rozkazał Edgar stanowczo i wyszedł. Nie potrafił powstrzymać się od wybuchu wściekłości, gdy Jean mu się sprzeciwiała.