Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 101 - Alicja
  2. Rozdział 102 - Alicja
  3. Rozdział 103 - Alicja
  4. Rozdział 104 - Kendra
  5. Rozdział 105 - Alicja
  6. Rozdział 106 - Alicja
  7. Rozdział 107 - Alicja
  8. Rozdział 108 - Alicja
  9. Rozdział 109 - Alicja
  10. Rozdział 110 - Massimo
  11. Rozdział 111 - Alicja
  12. Rozdział 112 - Alicja
  13. Rozdział 113 - Alicja
  14. Rozdział 114 - Alicja
  15. Rozdział 115 - Alicja
  16. Rozdział 116 - Alicja
  17. Rozdział 117 - Massimo
  18. Rozdział 118 - Massimo
  19. Rozdział 119 - Massimo
  20. Rozdział 120 - Alicja
  21. Rozdział 121 - Alicja
  22. Rozdział 122 - Alicja
  23. Rozdział 123 - Alicja
  24. Rozdział 124 - Alicja
  25. Rozdział 125 - Alicja
  26. Rozdział 126 - Alicja
  27. Rozdział 127 - Alicja
  28. Rozdział 128 - Alicja
  29. Rozdział 129 - Massimo
  30. Rozdział 130 - Alicja
  31. Rozdział 131 - Alicja
  32. Rozdział 132 - Alicja
  33. Rozdział 133 - Alicja
  34. Rozdział 134 - Alicja
  35. Rozdział 135 - Alicja
  36. Rozdział 136 - Alicja
  37. Rozdział 137 - Alicja
  38. Rozdział 138 - Massimo
  39. Rozdział 139 - Massimo
  40. Rozdział 140 - Massimo
  41. Rozdział 141 - Alicja
  42. Rozdział 142 - Alicja
  43. Rozdział 143 - Alicja
  44. Rozdział 144 - Massimo
  45. Rozdział 145 - Alicja
  46. Rozdział 146 - Alicja
  47. Rozdział 147 - Alicja
  48. Rozdział 148 - Alicja
  49. Rozdział 149 - Alicja
  50. Rozdział 150 - Kendra

Rozdział 160 - Alicja

„No, kochanie. Musisz być pierwszą osobą, która zrobi pierwszy krok do swojej nowej nieruchomości”. Micah zaproponował z wielkim uśmiechem czystej dumy na twarzy, pozostawiając Alice wzruszoną, że wydawał się tak szczęśliwy dla niej w tej sytuacji, nawet jeśli ten dom z pewnością przywołał tyle złych wspomnień.

„Dzięki, tato”. Alice uśmiechnęła się, wciąż trzymając go za rękę, gdy przechodziła obok rezydencji Dawseyów, tego samego miejsca, do którego kiedyś obiecała sobie, że nigdy nie wróci, a które teraz należało do niej. „Cóż, ta firma przeprowadzkowa na pewno wykonała dobrą robotę. Ledwo poznaję to miejsce, kiedy jest takie... puste”. Rozejrzała się dookoła, dostrzegając nie tylko hol wejściowy, ale także początek salonu, wszystko wyglądało na jeszcze większe niż zwykle, teraz zostało w nim tak mało mebli. „I chyba szok nie był tylko mój. Ruby wspomniała, że niektóre damy z wyższych sfer udawały nawet, że w ciągu ostatnich kilku tygodni złożyły Kendrze niespodziewaną wizytę, tylko po to, by móc potwierdzić plotki na własne oczy”.

„Jak zaskakujące”. Micah prychnął lekceważąco. „Jestem pewien, że cieszą się, widząc upadek swojej najdroższej przyjaciółki. Martwi mnie to, że mówią też o tobie”.

تم النسخ بنجاح!