Rozdział 197 Wyjaśnię Szefowi
Jeśli przyjrzeć się uważnie, brudna buzia małego chłopca wydawała się rzeczywiście delikatna.
Jego źrenice były czarne, a spojrzenie pełne determinacji.
Młody mężczyzna, który wcześniej na niego krzyczał, dogonił go.
Jeśli przyjrzeć się uważnie, brudna buzia małego chłopca wydawała się rzeczywiście delikatna.
Jego źrenice były czarne, a spojrzenie pełne determinacji.
Młody mężczyzna, który wcześniej na niego krzyczał, dogonił go.