Rozdział 268 To jest uważane za romans biurowy
Arissa spojrzała na niego. „Mój kolega. Pytałam go o pracę.”
Benjamin prychnął z pogardą. „Wydaje się, że macie wiele do powiedzenia. Nie spodziewałem się, że będziecie się z nimi tak dobrze dogadywać. W końcu minęło zaledwie kilka dni”.
Oczy Arissy błyszczały rozbawieniem, gdy na niego patrzyła. Z jego tonu można było wywnioskować, że ociekał sarkazmem.