Rozdział 298 Chęć zachowania prywatności
„ Kingsley!” Kiedy z gabinetu dobiegł głos Benjamina, Kingsley odwrócił się i wszedł do środka.
„ Benjamin, co tam?”
Kingsley uśmiechnął się do Benjamina. Kiedy zauważył pusty talerz na stole, jego uśmiech się poszerzył.