Rozdział 56
MINDY, proszę.
„Arlo?” Mój głos prawie nie wydobył się z gardła.
Moje serce waliło tak głośno, że miałam wrażenie, że wyskoczy mi z piersi. Byłam zdenerwowana, ale nie mogłam zaprzeczyć ekscytacji, którą poczułam, gdy usłyszałam jego głos.