Rozdział 1856
„Mój syn polubił panią Carrie. Od dawna mnie nęka i upiera się, że nie poślubi nikogo oprócz niej. Bez względu na koszty, chce ją uczynić swoją żoną”.
Mila westchnęła lekko. „Niestety, upór mojego syna jest taki sam jak jego ojca. Jest moim jedynym synem, więc muszę pomóc mu zdobyć to, czego chce, bez względu na koszty. Więc, burmistrzu Solloway, bądź choć raz dobrym człowiekiem i spełnij życzenie mojego syna, by być z panią Carrie”.
Burmistrz Solloway był oszołomiony. Był kompletnie oszołomiony. To nie była zwykła kradzież panny młodej; to był jawny rabunek!