Rozdział 2141
W środku nocy na szpitalnym korytarzu panowała cisza. Przy recepcji dyżurowała tylko samotna pielęgniarka, kiwając głową, próbując nie zasnąć.
W tym momencie kamery monitorujące na korytarzu zaczęły migać czerwonymi światłami, co wskazywało na luźne połączenie.
Mężczyzna ubrany w biały fartuch i maskę, wyglądający na lekarza, szybko minął recepcję i skierował się prosto do pokoju pani Hopkins.