Rozdział 2155
„Gdziekolwiek pójdę, zawsze jest tak samo. Jeśli mam żyć jak pies, ciągle biegać i się chować, to wolałbym być martwy” – powiedział Christopher stanowczo.
Christopher nie potrzebował nikogo, kto by go zrozumiał, i nie pragnął już przebaczenia Belli. Jeśli przebaczenie było niemożliwe, to stałby się osobą, którą zapamiętałaby do końca życia, nawet jeśli byłby to czarny charakter.
Po bezcelowej wędrówce Yvonne znalazła się z powrotem w Sentanii, w willi, w której kiedyś mieszkała.