Rozdział 2247
Ten mężczyzna, pomimo swoich fizycznych wad, wykazywał łagodne, wyrafinowane i spokojne usposobienie. Grant nigdy nie pogrążał się w samouwielbieniu ani nie obwiniał innych za swoje nieszczęście. Ale Bella instynktownie nie chciała być blisko niego. Nawet stanie obok niego sprawiało, że czuła się przytłoczona.
Było to niewytłumaczalne uczucie, trudne do opisania słowami.
„Nie, wszystko w porządku, dziękuję” – powiedziała Bella, podnosząc rękę i ocierając łzy z policzka rękawem.