Rozdział 2312
Arnold milczał przez chwilę, zanim cicho westchnął. „Ale wierzę, że wybierze to pierwsze. Człowiek, który osiągnął szczyt swojego życia, nie może znieść powrotu w otchłań, zwłaszcza człowiek taki jak on — tyle dumy i szacunku do samego siebie”.
„Justin poświęcił niemal połowę swojego życia, aby zbudować Salvador Corporation... Byłam jego żoną przez trzy lata i nikt nie rozumie lepiej niż ja, przez co przeszedł, aby tu dotrzeć”. Bella pokręciła głową z frustracji i kontynuowała: „Nawet jeśli oznacza to całkowite wyczerpanie, nigdy nie zrezygnuje z Salvador Corporation”.
„Na uzależnienie od narkotyków nie ma lekarstwa. Jedynym rozwiązaniem jest znoszenie tego samą siłą woli. Wszystko, co mogę zrobić, to pomóc mu złagodzić objawy. Bella, przepraszam”. W powściągliwym głosie Arnolda słychać było nutę goryczy.