Rozdział 2357
Gorąca zupa przesiąkła przez jego garnitur, parząc go, ale Justin ledwo to zauważył. Pochylił się do przodu, chwytając jej delikatny nadgarstek i natarczywie przyciągając go do siebie. „Daj mi zobaczyć. Nadal boli?”
„Puść..!” Bella walczyła, jej oczy były pełne łez.
„Nie ruszaj się. Nadal jesteś ranna!” Oddech Justina stał się głębszy, gdy jego palce zacisnęły się na jej smukłym nadgarstku.