Rozdział 2365
Słysząc to dawno zapomniane imię, Steven na moment zamarł, a jego umysł stał się pusty.
Po chwili jego oczy rozszerzyły się w szoku, a gniew narastał w jego piersi. Wziął kilka głębokich oddechów, zanim udało mu się uspokoić.
„Pani Bello, proszę nie wspominać więcej jej imienia. To imię jest jak przekleństwo! Sama myśl o krzywdzie, jaką ci wtedy wyrządziła, sprawia, że krew się we mnie gotuje...”