Rozdział 2396
„Wyszedł za kaucją?” – zapytał Grant, jego głos był spokojny i obojętny.
„Panie, bardzo przepraszam za kłopot, jaki sprawiłem, zmuszając pana do osobistej interwencji” – powiedziała ostrożnie Clarice, wciąż zdenerwowana.
„To była tylko mała przysługa, nic więcej. Przewidywałem, że tak się stanie – że zostaniesz wezwany – skoro narkotyki znalezione przy Justinie pochodzą z twoich rąk”.