Rozdział 348
W końcu wyszliśmy do ciemnej kuchni. Był tam świetlik, przez który wpadało światło pełni księżyca, oświetlając kuchnię bladoniebieskim odcieniem. To była ładna kuchnia, bardzo staromodna, a normalnie byłbym podekscytowany, widząc tak piękny dom. Ale teraz wydawała się po prostu labiryntem, w którym niebezpieczeństwo mogło czyhać za każdym rogiem.
Jednak gdy kontynuowaliśmy wędrówkę kolejnym korytarzem, naprawdę wyglądało na to, że nikt się nie rusza. Jeśli Selena tu była, to dobrze się ukrywała. Żaden służący nie był obudzony i nie kręcił się, a tylko raz lub dwa szybko schowaliśmy się w innym korytarzu lub w pustym pokoju, gdy przechodził obok strażnik. Było zaskakująco spokojnie i cicho, a wydawało się, że ochrona wewnątrz budynku była o wiele bardziej zrelaksowana niż na zewnątrz.
Nie mogłam zaprzeczyć, że moje serce waliło jak szalone. Byłam pewna, że Selena wyskoczy w każdej chwili i zabije nas wszystkich troje, co sprawiło, że trzymałam Enzo e jeszcze mocniej. Jego silne ramię było mocne i stabilne pod moim uściskiem, a gdy od czasu do czasu na niego spojrzałam, jego oczy świeciły lekko na czerwono, gdy używał noktowizora. Jego twarz była poważna, a on był całkowicie skupiony na prowadzeniu nas przez ten labirynt.