Rozdział 434
Nina
Następnego ranka Enzo i ja wstaliśmy wcześnie, aby pójść na pogrzeb mojej siostry.
Luna nie miała pogrzebu. Nie mogłem się zdecydować, czy to sprawiało, że czułem się dobrze, czy źle. Wydawało się, że nie miała prawdziwej rodziny, nikogo, kto przejmowałby się jej śmiercią. Nawet mój ojciec wydawał się zupełnie niewzruszony jej śmiercią i wydawał się bardziej ulżony niż cokolwiek innego. Domyślałem się, że to cecha naprawdę złej osoby, gdy ktoś odczuwa ulgę tylko z powodu swojej śmierci.