Rozdział 454
Śmiech i muzyka z imprezy wydawały się teraz odległe, stanowiły ostry kontrast z przenikliwą ciszą, która zapadła po ogłoszeniu Enzo. Czułem napięcie, mieszankę szoku i niedowierzania, która zasnuła pokój.
„Ty... nie wrócisz?” – zapytał ktoś.
Enzo pokręcił głową. „Nie do drużyny, nie. Wyjeżdżam na sześć miesięcy. Potem, jeśli wszystko pójdzie dobrze, będę podróżował po kraju, aby pomagać drużynom. To będzie długa podróż na duże odległości”.