Rozdział 544
Nina
W końcu przełamaliśmy napięcie, biorąc łyk naszych koktajli mlecznych i zajadając się frytkami. W jakiś sposób akt jedzenia wydawał się niewypowiedzianym porozumieniem o rozejmie – przynajmniej tymczasowo.
„Wiesz, twoje warunki mi odpowiadają” – powiedział Enzo, łapiąc mój wzrok przez stół. „I postaram się odwiedzać cię w świecie wilkołaków tak często, jak to możliwe. Damy sobie z tym radę, Nina”.