Rozdział 615
Nina
Po śniadaniu, podczas którego zjadłam herbatę i tosty, Enzo był zajęty przygotowaniami do nadchodzących rozmów telefonicznych, a mojej matki nigdzie nie było. Postanowiłam więc przejść się po terenie rezydencji w poszukiwaniu idealnego kamienia lub kwiatu na nadchodzący Festiwal Bogini Księżyca.
Gdy wychodziłam na zewnątrz, zaśmiałam się na myśl o moich obecnych czynach. Nigdy nie byłam przesądną ani religijną osobą, więc pomysł zostawienia ofiary bogini wydawał się głupi.