Rozdział 737
Nina
Matt i ja odsunęliśmy się, by spojrzeć na nasze dzieło. Mały koc piknikowy, położony pod szeleszczącym drzewem, spoglądał na nas. Na nim stała butelka wina, kilka czekoladek, kilka migoczących świec, a dookoła rozrzucone były różowe płatki, które zerwaliśmy z niektórych kwiatów w ogrodzie.
„To jest idealne, Nina” – powiedział Matt niemal bez tchu, gdy patrzyliśmy na małą randkę, którą zaaranżowaliśmy. „Myślę, że Daphne naprawdę to pokocha”.