Rozdział 798
Nina
Siedziałem przy kuchennym stole, roztargnionymi ruchami kreśląc palcami usłojenie drewna, podczas gdy mój umysł pędził. Słońce było wysoko na niebie, ciepły letni dzień, który powinienem spędzić, wylegując się przy basenie i zajadając się lodami z przyjaciółmi, gdybym tylko miał luksus cieszenia się normalnym życiem.
Ale w moim życiu nie było już nic normalnego.