Rozdział 185
Bieganie na zewnątrz było również idealnym czasem na myślenie. Coś w podróży tam i z powrotem oraz proste, instynktowne ruchy wymagane od ciała nasyciły mojego wilka. Zawsze czułem się spokojniejszy i bardziej skupiony po biegu.
Tyler milczał przez chwilę, po tym jak opowiedziałem mu wszystkie szczegóły, którymi właśnie podzielił się ze mną mój ojciec.
„Ile było takich obserwacji?” – zapytał w końcu.