Rozdział 264
Cichy dźwięk mojego telefonu zaczął wybudzać mnie z głębokiego snu.
Przespałam całe popołudnie, podczas gdy Max pracował.
I wieczór też, najwyraźniej. Było już ciemno, widziałem przez okno, gdy otwierałem zmęczone oczy. Byłem zaskoczony, że pozwolił mi tak późno spać.