Rozdział 299
Oczywiście, to nie miało sensu. Ale było to równie dobre wyjaśnienie, jak każde inne, dla czegoś w inny sposób niewytłumaczalnego.
Po chwili błądzenia po pokoju Elizabeth, najwyraźniej oceniając jej warunki, Caius odwrócił się do niej i podszedł bliżej. Na tyle blisko, że musiała wygiąć szyję do tyłu, aby na niego spojrzeć.
„Zastanawiałem się nad czymś” – powiedział.