Rozdział 92
Emma
Wszystko wydarzyło się tak szybko, gdy nagle pojawił się Max, wyglądający wręcz morderczo.
Widziałem to spojrzenie w jego oczach tylko raz wcześniej. Było to, gdy bił swojego przyrodniego brata Benjamina na krwawą miazgę, po tym jak młodszy mężczyzna popełnił błąd, okazując brak szacunku Maxowi publicznie, a następnie zadając mu jeden, niedbały cios w szczękę.