Rozdział 475 Nie ma prawa o nich mówić
Abel posłusznie uklęknął.
Katie, bez litości, wcisnęła piętę w dłoń Abla. Naciskała, aż skóra pękła, pozostawiając dłoń krwawiącą i zranioną.
Pomimo bólu Abel pozostał na kolanach, z głową spuszczoną w dół, milczący. To pokazało, że potrafi znieść ból bez skargi.