Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 101 Pracoholik
  2. Rozdział 102 Impreza na
  3. Rozdział 103 Czy on jest betą?
  4. Rozdział 104 Zostań ze mną
  5. Rozdział 105 Obowiązki
  6. Rozdział 106 Myślę, że mogę
  7. Rozdział 107 Pod presją
  8. Rozdział 108 Solo Run
  9. Rozdział 109 Ścigany
  10. Rozdział 110 Wszystko dla historii
  11. Rozdział 111 Rozmowy w mieście
  12. Rozdział 112 Kto jest zazdrosny?
  13. Rozdział 113 Diamenty czekoladowe
  14. Rozdział 114 Przyjaciele na zawsze
  15. Rozdział 115 Stowarzyszenie Alfa
  16. Rozdział 116 Pragnienia
  17. Rozdział 117 Jazda na oparach
  18. Rozdział 118 Nowe podejście
  19. Rozdział 119 Z serca
  20. Rozdział 120 Obóz szkoleniowy dla przedsiębiorców
  21. Rozdział 121 Ulgę w stresie
  22. Rozdział 122 Chatka nad jeziorem
  23. Rozdział 123 Strażnicy
  24. Rozdział 124 Problem z samcami alfa
  25. Rozdział 125 Tam idzie sąsiedztwo
  26. Rozdział 126 Rywale
  27. Rozdział 127 Powrót do katastrofy
  28. Rozdział 128 Kurs mistrzowski
  29. Rozdział 129 Miłość i kłamstwa
  30. Rozdział 130 Plotki brukowe
  31. Rozdział 131 Przywódca Alfy
  32. Rozdział 132 Nie mogę jej puścić
  33. Rozdział 133 Jesteś zwolniony
  34. Rozdział 134 Kręgle z Alfami
  35. Rozdział 135 Gałązka oliwna
  36. Rozdział 136 Skunk na pikniku
  37. Rozdział 137 Furia wilka
  38. Rozdział 138 Rynek byka
  39. Rozdział 139 Wilk i Niedźwiedź
  40. Rozdział 140 Pod atakiem
  41. Rozdział 141 Alfy powstają
  42. Rozdział 142 Poza czasem
  43. Rozdział 143 Testowanie mnie
  44. Rozdział 144 Dyrektor generalny
  45. Rozdział 145 Przyjęcie Niespodzianka
  46. Rozdział 146 Bawić się
  47. Rozdział 147 Tajemnice i kłamstwa
  48. Rozdział 148 Utrata kontaktu
  49. Rozdział 149 Wisząc z Alfami
  50. Rozdział 150 Przyszła Luna

Rozdział 6 Odrzucenie Jego uczuć

Wszystko, co mogłam zrobić, to pokręcić głową. Byłam zbyt przytłoczona, by mówić. Mój umysł wirował, niezdolna zaakceptować tego, co powiedział Victor: Jak mogłabym być Albertą Wilson?

I nie chciałam być zaręczona z Victorem. Nie mogłam wyjść za mąż za takiego mężczyznę.

Jasne, był przystojny i czarujący, ale go nie lubiłam. Jak mogłam zakochać się w mężczyźnie, którego nie lubiłam? A on był przyzwyczajony do umawiania się z pięknymi kobietami Alfa, takimi jak kobieta, z którą był w restauracji. Nigdy nie mógłby mnie pokochać.

„To prawda, Daisy” – powiedział Victor. „Jego głos był łagodny i miły”. Próbki DNA, które wczoraj oddałaś w klinice, dowodzą, że Alex Wilson jest twoim ojcem”. Victor obdarzył mnie kolejnym czarującym uśmiechem, który zaparł mi dech w piersiach.

Patrząc na promienną, uśmiechniętą twarz Victora, zdałem sobie sprawę, że mnie nie pamięta. To było dla mnie trudne do zrozumienia. Gdyby ktoś na mnie zwymiotował, nigdy bym go nie zapomniał. On chyba nie patrzył na ludzi. Prawdopodobnie nie uważał, że jestem wystarczająco ważny, by mnie pamiętać.

„Nie! Masz niewłaściwą osobę” – krzyknęła Andrea. Jej oczy zwęziły się, gdy na mnie spojrzała. Nigdy nie widziałem jej tak wściekłej. „Daisy nie jest Alfą”.

Andrea popchnął mnie bliżej Victora. „Chodź. Spójrz na nią. Czy to ta dziewczyna, którą chcesz poślubić? Jest brzydka, niezdarna i nie potrafi mówić. To jąkająca się dziwoląg! Musisz zrobić test DNA jeszcze raz. Było jakieś pomylenie czy coś”.

Powstrzymałam łzy, gdy Victor mnie obejrzał. Andrea miała rację. Nie byłam żadną Księżniczką Alfa i musiałam być ogromnym rozczarowaniem dla Victora. Moja twarz płonęła ze wstydu i upokorzenia, gdy przyglądał mi się uważniej.

Victor milczał przez długą chwilę. Potem jego uśmiech powrócił i wziął mnie za rękę. „Nie ma pomyłki” – nalegał.

„Daisy jest córką Alexa Wilsona i nie jest brzydka ani dziwadłem”.

Jego oczy stały się lodowate, gdy zwrócił się do Andrei. „Nie wiem, kim jesteś” – głos Victora trzasnął jak bicz. „Ale twoja zazdrość sprawia, że jesteś brzydki. Nigdy więcej nie mów o mojej narzeczonej w ten sposób”.

Cecilia i Andrew pospieszyli do pokoju. Kłótnia musiała ich obudzić. Wyglądali na wściekłych i zdezorientowanych.

„Kim jesteś, żeby zwracać się do naszej kochanej córki w taki sposób...” Cecilia szybko się zatrzymała, gdy zobaczyła twarz Victora.

„Jestem Victor Klein” – odpowiedział. „Dlaczego pozwalasz swojej kochanej córce zwracać się do Daisy w tak paskudny sposób? Czy Daisy była poddawana takiemu traktowaniu przez całe życie? Adoptowane dzieci również zasługują na miłość i ochronę swoich rodziców”.

„Oczywiście, panie Klein” – odpowiedział Andrew. „Andrea, przeproś natychmiast Daisy!”

„Czemu zależy ci na Daisy?” zapytała podejrzliwie Cecilia.

„Daisy to Alberta Wilson” – odpowiedział spokojnie Victor. „To córka Alexa Wilsona, lidera Zjednoczonego Stowarzyszenia Alfy. I mojej narzeczonej”.

Cecilia otworzyła usta ze zdumienia. „Ale... jak?”

„Jej pochodzenie zostało potwierdzone testami DNA i wygląda dokładnie jak jej prawdziwa matka w tym samym wieku. Teraz jej ojciec nie może się doczekać, żeby wróciła do jego domu” – Victor uniósł jedną brew. „Masz jeszcze jakieś pytania?”

„Kochamy Daisy” – Cecilia zamilkła na chwilę i nagle głośno oświadczyła. „Trzymaliśmy ją i opiekowaliśmy się nią przez siedemnaście lat. Prawda, Daisy, droga?”

Nie chcąc robić większego zamieszania, skinęłam głową. Wszystko działo się tak szybko, że nie mogłam tego wszystkiego przyswoić.

„Andrea, przeproś Daisy i idź do swojego pokoju” – rozkazała córce Cecilia.

Andrea wybuchnęła płaczem i wybiegła z pokoju. Dźwięk trzaskających drzwi jej sypialni rozbrzmiał w całym domu.

Zostanie surowo ukarana, panie Klein – powiedział Andrew. – Obiecuję.

„Dopilnuj tego”, powiedział Victor. Następnie zwrócił się do Daisy. „Otwórz swoje prezenty, Daisy. Mam nadzieję, że ci się spodobają”.

Pokręciłam głową, nie śmiejąc mówić. Moje jąkanie byłoby zbyt krępujące przed Victorem.

Inny gość przy drzwiach odwrócił uwagę wszystkich ode mnie, więc pobiegłam otworzyć drzwi,

To był mężczyzna, który wyglądał jak lokaj w klinice. Wydawał się zaskoczony, widząc Victora.

„Nie wiem, jak mnie tu wyprzedziłeś, panie Klein” – powiedział kamerdyner Victorowi. „Przyszedłem powiedzieć Daisy i Smithom o wynikach badań DNA Daisy, ale przypuszczam, że ty już im powiedziałeś”.

„Tak, Benson. Nie mogłem się doczekać, żeby poznać moją przyszłą żonę” – wyjaśnił Victor i przedstawił mnie Bensonowi, kamerdynerowi mojego ojca.

„Zabierzmy ją do domu” – powiedział Benson. „Przywiozłem limuzynę, żeby ją zabrać”.

„Wspaniale” – powiedział Victor. „Daisy, najdroższa, wyjdź na zewnątrz do samochodu. Zadbam o to, aby twoje prezenty towarzyszyły ci do domu twojego ojca”.

Trzęsłam się strasznie. Drogie prezenty, ojciec miliarder, limuzyna i narzeczony Alfa, którego nie kochałam, były dla mnie zbyt dużym obciążeniem. To było zbyt wiele.

Spojrzałem na Amy, która stała na końcu pokoju. Ona również była w szoku, ale kiedy moje oczy się spotkały, uśmiechnęła się i pokazała kciuk do góry. Może wszystko będzie dobrze.

Kiedy Victor wyciągnął do mnie rękę, mocno ją ścisnęłam. Wsparcie jego silnego ramienia było pocieszające. Byłam zdezorientowana i przestraszona. Czułam, jakby moje życie wymykało mi się spod kontroli.

Victor poczuł, jak moje ciało drży, i ścisnął moją dłoń. To był miły gest, ale musiałam mu powiedzieć, co myślę.

„Nawet jeśli... naprawdę jestem córką Alexa Wilsona, to i tak... nie chcę wyjść za ciebie” – wyjąkałam.

Puściłam ramię Victora i spojrzałam na podłogę. Jak bardzo chciałabym móc mówić normalnie, kiedy byłam zdenerwowana. Czułam się jak idiotka, jąkając się i jąkając, odmawiając poślubienia Victora na oczach kamerdynera, Cecilii i Andrew.

Ale wtedy Amy znów się do mnie uśmiechnęła i skinęła głową. Odwzajemniłam skinienie i poczułam przypływ odwagi.

„Chciałabym... nie wyjść za ciebie” – powiedziałam Victorowi. Nie mogłam uwierzyć, że wypowiadam te słowa. Małżeństwo zawsze było ostatnią rzeczą, o której myślałam. Chciałam coś zrobić ze swoim życiem, zanim wyjdę za mąż. „Ale chciałabym poznać mojego ojca... ojca” – dodałam.

Byłem podekscytowany, że w końcu będę mógł poznać mojego ojca. Przez całe życie wyobrażałem sobie, jaki on będzie. W moich snach był przystojny, miły i zabawny. I bardzo kochał mnie i moją matkę.

W pokoju znów zapadła cisza. Cecilia i Andrew gapili się na mnie, jakbym stracił rozum. Dla nich liczyły się tylko pieniądze i władza. Nie pożałowałbym opuszczenia tego domu. Miałem nadzieję, że nigdy nie będę musiał wracać.

„O naszym małżeństwie możemy porozmawiać później” – powiedział Victor i ponownie podał mi ramię.

Pozwoliłam Victorowi odprowadzić mnie do czekającej limuzyny. Byłam szaleńczo podekscytowana. Jechałam na spotkanie z moim biologicznym ojcem. Chociaż marzyłam o tym dniu od lat, nigdy nie spodziewałam się, że się wydarzy.

Victor pomógł mi wsiąść na tylne siedzenie i uśmiechnął się do mnie w oczy. „Wkrótce cię zobaczę, Alberto”.

„Duh... Daisy” – powiedziałem. „Moje... moje imię to Daisy i...”

Zanim zdążyłem powiedzieć cokolwiek, Victor roześmiał się i powiedział: „Do zobaczenia później”, a następnie zamknął drzwi limuzyny. Ostatnią rzeczą, jaką zobaczyłem, gdy samochód odjechał od krawężnika, był rozbawiony uśmiech na przystojnej twarzy Victora.

تم النسخ بنجاح!