Rozdział 183
Aleksander POV
„Radzi sobie dobrze”. Moja szczęka się napina, gdy czuję, jak mój wilk sprawia, że włosy na karku stają mi dęba. Jego futro się jeży. Nie lubiłam odpowiadać na to pytanie.
„Ona zapomniała wszystkiego... wszystkiego?” Spojrzał na mnie z uniesioną brwią, czy naprawdę kwestionował wiarygodność doniesień. Że pełniąca obowiązki Luna z łotrzykowskiego stada straciła pamięć.