Rozdział 253
~Josie~
Gdy tylko dotarłem na miejsce imprezy, ogarnęło mnie to złowieszcze uczucie. Które potwierdziło się dopiero, gdy podjechałem pod dom i zobaczyłem, że drzwi wejściowe są zablokowane plecami ludzi, którzy próbowali zajrzeć ponad głowami do środka, żeby zobaczyć, co się dzieje.
Wysiadając z pojazdu, życzyłem sobie, żeby Lobo był ze mną... gdyby jakieś niebezpieczeństwo było nieuchronne, to on by mnie o tym poinformował. W przeciwnym razie równie dobrze mógłbym iść w ciemność.