Rozdział 1774
Wyraz twarzy Sonyi zesztywniał i stał się chłodniejszy. „Nie to miałam na myśli. Nie powiedziałam, że życie Roxanne jest nieistotne. Ciekawi mnie tylko, czy rozważyłeś konsekwencje takiego postępowania. Nawet rodzice Elektry uwierzą, że to prawda. Co stanie się z reputacją Elektry, gdy ogłosisz to publicznie? Czy nie powinno się tego wziąć pod uwagę?”
Lucian nie chciał wchodzić w konflikt z matką.
Zastanowił się chwilę, zanim złagodził ton i odpowiedział: „Rozważałem to w tamtym czasie. Możesz zapytać o to Elektrę. Zrobiłem to dopiero po uzyskaniu jej zgody”.