Rozdział 1392 Strać racjonalność
Ale wyjazd stał się teraz prawie niemożliwy.
Ruchy Wynter były szybkie, choć nie niezdarne. Przez półprzezroczysty parawan dobiegał jej śmiech. Brzmiał nieco inaczej niż zwykle. „Jaka szkoda”.
Słysząc to, dłoń Daltona, która delikatnie układała jej włosy, zatrzymała się. Jego głos pozostał tak melodyjny jak zawsze. „Mógłbym kazać im odejść”.