Rozdział 631 Powrót z formacji
Wśród opadów śniegu i gęstej mgły Dalton uważnie obserwował Wyntera. Jego ciemne źrenice lśniły odrobiną chłodu.
Płatki śniegu opadły mu na ramiona, ale jego postawa pozostała stanowcza. Chaos wokół niego nie zmącił jego wrodzonej gracji. Zamiast tego, niezliczona ilość duchów wirowała za nim.
Ciśnienie groziło zawaleniem się całej formacji.