Rozdział 306
Punkt widzenia Carol
„Carol? Wszystko w porządku?” Usłyszałam cichy głos Fiony na zewnątrz kabiny toalety. Skuliłam się w kącie kabiny, chowając twarz w kolanach i czekając, aż minie kolejna fala mdłości. Nagle poczułam się tak chora, że nawet nie wiedziałam dlaczego. „Carol, porozmawiaj ze mną”.
Fiona brzmiała naprawdę zmartwiona, a ja poczułem się źle, że kazałem jej czekać. Spuściłem wodę w toalecie i wyszedłem z łazienki. Jedno spojrzenie na moją twarz i wyglądała na jeszcze bardziej zmartwioną.