Rozdział 320
Teraz zrozumiałem, dlaczego tak bardzo zależało jej na silnej Lunie.
„Słuchaj, pani Cruz. Wiem, że mnie nie lubisz i rozumiem to. Uważasz, że jestem po prostu słabym człowiekiem i nie jestem wystarczająco dobra dla twojego syna. Czasami ja też nie uważam, że jestem wystarczająco dobra dla niego. Ale go kocham. Jest moim światem... jest moim partnerem, a teraz jest moim mężem. Zrobiłabym dla niego wszystko i wiem, że jego stado jest pakietem, co oznacza, że zrobiłabym wszystko dla tego stada. Jak wiesz, nie jestem po prostu słabym człowiekiem. Mam moce, które wciąż próbuję zrozumieć. Uczę się, jak ich używać i kontrolować. Chcę dowiedzieć się wszystkiego, co mogę, o byciu Luną, abym mogła zapewnić bezpieczeństwo stadu. Nie tylko kobietom i dzieciom, ale wszystkim”.
Miranda patrzyła na mnie przez długi czas, przetwarzając moje słowa. Następnie prychnęła i podeszła do biurka.