Rozdział 348
„To dziecko nie jest twoje” – wycedziłem przez zęby.
Zanim zdałem sobie sprawę, co się dzieje, złapał moją twarz i przytrzymał ją tak, że zmuszony byłem patrzeć mu w oczy, a na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech.
„Och, ale to dziecko jest moje, tak jak ty jesteś moja. Jesteś moją rodziną i nie pozwolę, żeby cokolwiek stało się mojej rodzinie. Przyzwyczaj się do nowego domu, Carol. Bo nigdy ode mnie nie uciekniesz; to obietnica”.