Rozdział 441
Punkt widzenia Carol
Byłam zaskoczona, gdy jeden ze strażników wszedł do mojego pokoju i mnie rozkuł. Oficjalnie był już ranek, a ja spędziłam większość nocy płacząc i modląc się do Bogini, aby Aiden wkrótce mnie znalazł i uratował mnie i nasze dziecko. Gdy moje nadgarstki były w końcu wolne, wzięłam głęboki oddech i położyłam ręce na brzuchu, mając nadzieję, że poczuję kopanie dziecka. Teraz było o wiele większe i martwiłam się, ponieważ było to nienaturalne. To, co mi wstrzyknięto, spowodowało, że to dziecko stało się tak duże. Teraz martwiłam się, że nie jest w porządku, ale niepokój nieco osłabł, gdy poczułam, jak jego małe stópki kopią w moją dłoń.
Wypuściłem wstrzymywane powietrze i opadłem na łóżko.