Rozdział 115 Ich dyrektor generalny jest taki zalotny
Jasper prychnął chłodno: „Tylko udajesz tajemniczość. Powiedz mi, czego ode mnie chcesz?”
To był pierwszy raz, kiedy Victoria przyszła do firmy, żeby go zobaczyć, odkąd się pobrali. Coś musiało być nie tak.
Ale tym razem Victoria naprawdę nie miała nic do roboty: „Przyszłam tu tylko, żeby się rozejrzeć, a potem poprosić cię, żebyś poczęstował mnie posiłkiem”.