Rozdział 116 Żono, czy boli cię ręka?
Victoria i Yura szli ręka w rękę i obok siebie aż do deptaka. Śnieg padał coraz mocniej.
Ale nikt nie czuł zimna, wręcz przeciwnie, wszyscy byli bardzo szczęśliwi.
Początkowo Wiktoria planowała kupić kilka drinków, gdy nagle zobaczyła przed sobą kłócących się mężczyznę i kobietę.